poniedziałek, 29 grudnia 2008

Komiks - nowa seria


W roku 2008 postanowiłem jeszcze raz wrócić do świata "Gjallar". Myślałem o stworzeniu jednego lub kilku albumów opowiadających perypetie Sharpsa i hanzy w sposób łączący powagę z żartem*. Poprzednie scenariusze tak jednak nade mną ciążyły, że nie byłem w stanie wyskoczyć z ich ustalonego toru. Potrzebowałem powiewu świeżości. Potrzebowałem scenarzysty, który bez skrępowania pociął by wszystkie moje pomysły, wyrzucił większość** i pozostawiwszy tylko te najlepsze połączył w ciekawą całość. Znalazłem takiego scenarzystę w postaci Jana Sławińskiego. Obaj podeszliśmy do sprawy bardzo poważnie, a burze mózgów, które towarzyszyły tworzeniu, wręcz trzaskały od skrajnych emocji. W ich wyniku powstała, wydaje mi się, bardzo ciekawa fabuła, zgoła odmienna od mego pierwotnego zamysły, bardziej spójna i wielowątkowa. Niestety zanim na dobre rozkręciłem się z rysunkiem musiałem przerwać pracę na rzec innych zleceń jak i zbliżającej się mej obrony doktorskiej. Mam jednak nadzieję, że już wkrótce prace znów rusza pełna parą i seria "Gjallar" ujrzy światło dzienne.

W serii występuje większość postaci z poprzednich albumów, jednak na potrzeby serii i charakterystyki znacznie się zmieniły o czym wspominam przy opisie bohaterów w dziale charadesign.

* mistrzostwo w tej kwestii osiągnęli, według mnie, autorzy japońscy. Myślę tu na przykład o serii "Żelazny alchemik".

* nie potrafiłem przeskoczyć zwłaszcza tego fragmentu. Jak być może zwróciliście uwagę "Gjallar" jest najstarszym moim projektem, a pracę nad nim trwają z przerwami prawie już 12 lat. Mam do niego duży sentyment i to właśnie on przeszkadza mi spojrzeć na niektóre sprawy obiektywnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz