Jakiś czas (i kilka innych projektów) po zakończeniu trylogii "Gjallar"/"Bifrost" postanowiłem jeszcze raz wyruszyć w podróż z Marco Sharpsem i jego hanzą*. Tym razem jednak podszedłem do tego "profesjonalnie"*. Przed narysowaniem pierwszej strony przygotowałem tło dla całej akcji. Sporządziłem mapy, rozdzieliłem pomiędzy poszczególne ludy kulturę oraz religię (bogato zapożyczając się wówczas w mitologii naszego świata), naszkicowałem portrety wszystkich bohaterów, oraz napisałem scenariusz do całej serii. I tu, muszę przyznać, mnie trochę poniosło, górę wzięła ambicja. Zamarzyłem sobie 12 albumową opowieść. Kiedy jednak zakończenie pierwszego zeszytu (blisko 80 stron) zabrało mi ponad 2 lata (2003-2005), prosta kalkulacja kazała mi zmienić dalsze plany co do serii.
Sam komiks wykonałem tuszem, na który, po zeskanowaniu, nałożyłem komputerowo kolory (techniką wektorową). Rysunek inspirowany był "Hellboy'em" autorstwa Mike Mignola.W albumie wystąpili:
Sharps, Servadio, Mara, Kalth, Kolbard, Gabriel, Yufi, Agnas, Jurkemi i Moineau.
* pojęcie zapożyczyłem od Andrzeja Sapkowskiego (pięcioksiąg Wiedźmina). Oznacza, mniej więcej, zbrojną kompanię przyjaciół.
* przynajmniej w moim własnym mniemaniu, co w rzeczywistości oznacza trochę mniej po amatorsku niż uprzednio.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz